poniedziałek, 24 marca 2014

Od Marka i Kelly - "Elektrownia wodna" (C.D. Renee)

- Dobrze... - odpowiedziałem. - To chodźmy, może coś znajdziemy.
I poszliśmy na poszukiwania części nadających się do elektrowni wodnej. Poszliśmy na drogę przy mieście, gdzie znalazłem laptopa.
- A w ogóle czego szukamy? - zapytała Kelly.
- Trochę tego będzie... Na pewno potrzebujemy koła, najlepiej dużego, jeszcze czegoś, co będzie nam służyło za generator...
- Nie zapędziłeś się trochę? My nie ludzie, do sklepu nie pójdziemy... - powiedziała Kelly z nutką żartu.
- Spokojnie, jakiś magnes i drut z miedzi wystarczy. Da się to do pudełka z drewna. Jeszcze może olej... - kontynuowałem. - Kabli trochę też... Jeszcze coś do podtrzymywania koła i akumulator. I do dopływu wody jakaś rura, tak mniej więcej 5 cm starczy.
- Skąd to weźmiemy? - zapytała mnie Renee.
- Z tego co mi wiadomo, tu się coś znajdzie. Najwyżej zobaczymy gdzieś indziej.
- A narzędzia? - zapytała Kelly.
- Coś się wymyśli... - odpowiedziałem.
Tam ktoś robił chyba sobie śmietnik. O dziwo znaleźliśmy część potrzebnych rzeczy. Został nam jeszcze olej, koło, rura i łopatki do koła. Resztę mamy na miejscu.
- Gdzie to schowamy na razie? - zapytała Renee.
- Może w krzaki? - zaproponowała Kelly.
- To chodźmy, zanim ktoś nas zobaczy. - powiedziałem. Przynieśliśmy wszystko i schowaliśmy, po czym szukaliśmy dalej. Po półgodzinie naleźliśmy już wszystko, więc wracaliśmy.

Renee? Może Kate?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz