Wędrowałam już trzeci miesiąc przez różne nieznane mi lasy. W końcu udało mi się uciec od wilków. Może i to one mnie wychowały, ale nie czułam się u nich zbyt dobrze. Zatrzymałam się przy strumyku by się napić. Wtedy usłyszałam jakiś szelest. Odwróciłam się i zobaczyłam innego psa. Byłam nawet zaskoczona, bo zawsze widywałam jedynie dzikie zwierzęta.
- Hej, jestem Renee - odparłam przyglądając mu się lekko. Był to Golden Retriever.
Mark?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz